Poszłam do pasmanteri po włóczkę do kocyków a wyszłam z dodatkowymi 2 metrami polaru.
Już dawno chodził mi po głowie kocyk z polaru i pomysł wdrożyłam do realuzacji.
Kupiłam do tego jeszcze zieloną wstążkę i przystąpiłam do dzieła.
Okazało się że materiału starczy mi jeszcze na dwie poduszki. I tak oto powstał polarowy szał. Zlokalizowałam suwaki w domowych zapasach i oto efekt końcowy mojego polarowego pomysłu 😀
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz