Przeglądałam dzis zestaw moich włóczek. Kordonki, wełny, muliny.
Trochę ich się nazbierało przez ten czas odkąd zabrałam się za szydelkowanie i zabawy z drutami.
Każdy dzień to nowy pomysł nowe wyzwanie do zrealizowania i oczywiście nowe chęci do realizacji.
Każdego dnia znajduje kolejny ciekawy projekt który chciałabym zrealizować i przyznam się że chęć zamienia się w działanie.
Z racji tego że wybieram sobie akurat projekty które potrzebują dłuższego czasu o realizacji nastepny projekt będzie najdłuższym ale i najpiękniejszym moim dziełem.
Wykonam je w najbliższym czasie a dokładniej rzeczne jego realizację już na dniach kiedy go skończę.... zobaczmy. :)
Ale o tym w następnym poście. Teraz kilka zdjęć z tego co mam w domu.
środa, 31 stycznia 2018
Poczekalnia
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Metryczka dla Szymona
Kolejna metryczka gotowa. 😁
-
Zainspirowana Kocykiem Konstancji i za namową siostry postanowiłam zrobić koc dla dużej dziewczynki ;) Koncepcja prosta: CZTERY PORY ROKU ...
-
Pogoda za oknem jesienna więc postanowiłam zabrać się za zrobienie sweterka. Włóczka czeka od dłuższego czasu na to by coś z niej zrobić w...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz