Czas szybko leci a kawa stygnie.
Tak mniej więcej wyglada moje szydełkowanie. Gdy tylko znajdę wolna chwilę zasiadam do kolejnej robótki i czas przestaje mieć znaczenie.
I tak jest również dzisiaj.
Poranek rozpoczęty kawa i szydełkiem.
Zastanawia mnie co robią moi znajomi. Pewnie jeszcze śpią w końcu jest sobota.
A u mnie już pranie zrobione kawa też a serwetka potrzebuje jeszcze zrobienia 5 okrążeń :)
sobota, 21 kwietnia 2018
Leniwe przedpołudnie
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
Tym razem zabrałam się za serwetę z okładki. Rozmiar: 48 cm średnicy. Szydełko: 1.25 Nic: Maxi żółta. I działamy. Małymi krokami. :)
-
Udało się. Kolejna metryczka gotowa. Tym razem szczęśliwym posiadaczem metryczki będzie mały Artur. Bobas ma już 4 miesiące ale taki prezent...
-
Będąc w Warszawie, przyjaciółka zaraziła mnie haftowaniem :) Gdy pokazała mi swoje prace stwierdziłam że to również coś dla mnie. Tak więc ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz