środa, 14 stycznia 2015

ZAPOMNIANY ŚWIAT KORONKI

Zawsze chciałam spróbować zrobić obrus.
To było takie moje pierwsze marzenie odnośnie zabaw związanych z szydełkiem.

Ale jakoś tak nie potrafiłam się do tego zabrać. Przerażał mnie rozmiar szydełka. Że takie małe, że nie dam rady, że splot mi nie będzie wychodził.

Mijały lata a ja nadal odsuwałam koronkowe ściegi jak najdalej od siebie.

Kilka dni temu poszłam z koleżanką Agatą na zakupy. Oczywiście prawie wszystkie pasmanterie były zamknięte. Wiadomo "REMAMENT" jak to kiedyś było napisane na jednej z karteczek wywieszonych w drzwiach sklepu. Udało nam się znaleźć jedną pasmanterię, która mimo świątecznych terminów nie zamknęła swoich drzwi przed ewentualnym klientem. Uradowane wkroczyłyśmy do środka. Kupiłam włóczkę potrzebną mi do zrobienia kocyka dla kolejnego bobasa i przez przypadek znalazłam to:



Od razu przypomniał mi się wymarzony obrus dla mamy.
Kupiłam włóczkę oraz szydełko 1,25 mm i postanowiłam spełnić swoje marzenie.

Planowałam zrobić 4 elementy i je razem połączyć. Ale zmieniłam zdanie. Obrus musi zaczekać.
Ale zanim o tym.

W każdym kiosku znajdziecie różne gazetki z robótkami ręcznymi. Warto je przejrzeć bo można znaleźć na prawdę ciekawe propozycje.


W jednej z tych gazetek znalazłam ciekawy wzór i postanowiłam spróbować.
A oto co udało mi się zrobić. Moja pierwsza koronkowa serweta.




Coś czuje że na jednej koronkowej robótce się nie skończy ;)

Zaczynam robić obrus :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Metryczka dla Szymona

Kolejna metryczka gotowa. 😁