niedziela, 28 marca 2021

Zapomniana serweta

Skończyła się włóczka. A że nie zapisałam numeru serwetka poszła w niepamięć.

Ale już wszystko wróciło do normy i włóczkę mam, chęci do dziergania są... wiec do dzieła. 
Do Świąt Wielkanocnych zdążę ją skończyć i będę mogła położyć ją na świątecznym stole. 



Zajęło to trochę dłużej niż myślałam. W sumie zrobiłam jeszcze 3 inne serwetki.... Ale ta już jest gotowa. Trafi w ręce znajomej z Wolborza. Będzie leżała na stole w altanie w pięknym ogrodzie Pani Teresy i Pana Wacława. Właśnie się suszy. Niestety zdjęcia nie mam bo już zdobi stół i nowych właściceli.

1 komentarz:

  1. Czekam na efekt końcowy, czy mi się zdaje czy ona jest cieniowana?

    OdpowiedzUsuń

Metryczka dla Szymona

Kolejna metryczka gotowa. 😁