piątek, 27 lipca 2018

Bransoletkowy szał

Robiąc porządki w pudlach z niciami, włóczkami i drutami natknęłam się na spory zapas koralików.
Zrobiłam małe rozeznanie terenu, kupiłam Krosno i nauczyłam się nowego sposobu robienia bransoletek.
Z racji że przez ostatni rok szaleje na punkcie lowickich wzorów wykonałam dwie bransoletki w tym klimacie.
Przyznam że coraz bardziej podoba mi się ta wersja bransoletek. Można wykonać przecudne wzory i grafiki na małej przestrzeni.
Ładne, proste i ozdobne.
A oto moje dzieło:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Metryczka dla Szymona

Kolejna metryczka gotowa. 😁