Skończyłam. Parasolka gotowa. Pozostaje mi jedynie zaprezentować efekty
mojej pracy.
Radość nie miała końca gdy napinałam poszczególne fragmenty serwety i mocowałam je na stelażu.
Największą radość sprawił mi moment wykończeniowy gdy już cała serweta była napięta na stelażu i pozostało mi tylko przymocować ją bezpiecznie do każdego ramienia parasolki.
Prezentuje się na prawdę wspaniale. Dziękuje za cierpliwość wszystkim tym którzy przyczynili się do jej powstania. :)
A oto moje dzieło :)
A tak wygląda w całości:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz