Robiąc porządki w pudlach z niciami, włóczkami i drutami natknęłam się na spory zapas koralików.
Zrobiłam małe rozeznanie terenu, kupiłam Krosno i nauczyłam się nowego sposobu robienia bransoletek.
Z racji że przez ostatni rok szaleje na punkcie lowickich wzorów wykonałam dwie bransoletki w tym klimacie.
Przyznam że coraz bardziej podoba mi się ta wersja bransoletek. Można wykonać przecudne wzory i grafiki na małej przestrzeni.
Ładne, proste i ozdobne.
A oto moje dzieło:)
piątek, 27 lipca 2018
Bransoletkowy szał
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Metryczka dla Szymona
Kolejna metryczka gotowa. 😁
-
Zainspirowana Kocykiem Konstancji i za namową siostry postanowiłam zrobić koc dla dużej dziewczynki ;) Koncepcja prosta: CZTERY PORY ROKU ...
-
Pogoda za oknem jesienna więc postanowiłam zabrać się za zrobienie sweterka. Włóczka czeka od dłuższego czasu na to by coś z niej zrobić w...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz