Nie było mnie tutaj chyba z rok. Wolę nie sprawdzać tego dokładnie by się nie dobijać jak często miałam czas na to by zrobić coś własnoręcznie....
Rok ten minął mi strasznie szybko i dopiero teraz przypomniałam sobie o tym że to co robię kiedyś tam zamieszczałam w sieci.
Tak to już jest, że gdy ma się za dużo na głowie to w niej już nic nie ma... :)
Ale do rzeczy.
IDĄ ŚWIĘTA!!!
Nie wiem dlaczego ten czas tak szybko ucieka, ale.... właśnie ALE. Najwyższa pora zrobić coś własnoręcznie i zamieścić na łamach tego bloga. Może to będzie dla mnie inspiracją by szydełkować, szyć, sklejać i takie tam.
Oto dzieło moich ostatnich dni :)
Wracamy do zabawy :)
środa, 3 grudnia 2014
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Metryczka dla Szymona
Kolejna metryczka gotowa. 😁
-
Tym razem zabrałam się za serwetę z okładki. Rozmiar: 48 cm średnicy. Szydełko: 1.25 Nic: Maxi żółta. I działamy. Małymi krokami. :)
-
Będąc w Warszawie, przyjaciółka zaraziła mnie haftowaniem :) Gdy pokazała mi swoje prace stwierdziłam że to również coś dla mnie. Tak więc ...
-
Kolejny pomysła zrealizowany. Tym razem nie szydełko nie druty tylko maszyna do szycia i belka materiału. Wzór zlokalizowany w internecie le...
Nareszcie!!! :) Rozbujanie mojego bloga trwało równie długo, więc świetnie Cię rozumiem!!! Mam nadzieję, że znajdziesz czas na rękodzieło :) Życzę Ci wszystkiego dobrego!!!
OdpowiedzUsuń