poniedziałek, 18 listopada 2013

Haft w podróży

Będąc w Warszawie, przyjaciółka zaraziła mnie haftowaniem :)
Gdy pokazała mi swoje prace stwierdziłam że to również coś dla mnie. Tak więc nie myśląc długo udałyśmy się do pasmanterii w przejściu podziemnym na Dworcu Centralnym gdzie bardzo miła Pani pokazała nam dwa zestawy do wyszywania. Jeden miał motyw bratkowy a drugim były czerwone dalie.
Zestaw zakupiony przeze mnie kosztował 32 złote i składał się z gotowych, pociętych nitek, igły i kanwy z obrazkiem który trzeba było wyhaftować.
 Niestety nie pokażę Wam wersji początkowej a jedynie efekt końcowy ponieważ jadąc z Warszawy do Poznania zrobiłam połowę wyszywanki. To nic że było ciemno trochę zarzucało a wszyscy wokół spali. Ja wyszywałam całą drogę. Jak widzieliście dziewczynę z igłą w ręku i cieszącą się jak głupia z tego co robi... to byłam Ja :)
Dobrze że w Polskich Busach mają takie wygodne siedzenia i super lampki. :)

Dla Ciebie Agatko :)







PS polecam Hafty Agaty :)

1 komentarz:

Metryczka dla Szymona

Kolejna metryczka gotowa. 😁